Zbigniew Konopka

Zbigniew Konopka

czwartek, 01 wrzesień 2011 18:26

Wycieczka na Mogielicę

 

 

 

Z Jurkowa na Mogielicę

 

Czas przejścia ok. 2.45 h na szczyt, z powrotem ok. 1.45 h, (ok. 5 km),

Trasa dość łatwa i chyba najbardziej męczące będzie ostatnie podejście na sam szczyt Mogielicy. Szlak zaczyna się w centrum wsi, przechodząc przez most na rzece Jurkówce, skręcając w prawo, wiedzie drogą wśród zabudowań, a później lasem, dochodząc do polany nad Cyrlą, skąd rozpościerają się widoki na Ćwilin, Szczebel, Luboń. Dalej idziemy stromo w górę, gdzie w prawo odchodzi ścieżka na polanę Stumorgową, a powyżej znajduje się kapliczka drogi krzyżowej. Szlak skręca w lewo, a po chwili w prawo i dochodzi do kolejnej ścieżki, którą możemy dojść do polany Wyżnikówka oraz zielonego szlaku w kierunku Chyszówek. Dalej wychodzimy na poprzeczny trawers i skręcamy w lewo, ścieżką w prawo możemy dojść do polany Stumorgowej. Teraz czeka nas strome podejście po kamieniach i dochodzimy do połączenia szlaku zielonego z Chyszówek. Po kilku minutach osiągamy wierzchołek Mogielicy.

 

Sam szczyt nazywany przez miejscową ludność Kopą. Niegdyś wywożono tu ciała samobójców- topielców . Kiedyś ludzie byli przekonani, że ziemia na cmentarzu „nie przyjmie” ciał, które odeszły z tego świata bez ostatnich sakramentów. Inne przekazy ludowe mówią, że Mogielica była niegdyś żoną wielkoluda Łopienia, a pod jej szczytem znajduje się potężny głaz, na którym zbójcy liczyli niegdyś swe pieniądze. Zbójeckie skarby po dziś dzień leżą podobno schowane w rejonie Marszałkowej Studni i na polanie Skalne pod Jasieniem.

Miejscowa ludność nazywają również szczyt Zapowiednicą, co jest związane z faktem, że bezpośrednio przed burzami i gradobiciami nad jej wierzchołkiem zbierają się ciemne chmury, zwiastujące rychłe wyładowania atmosferyczne. Mieszkańcy Słopnic określenie „Zapowiednica” odnoszą do długiego grzbietu ciągnącego się w stronę Cichonia. Z Mogielicy prowadzą szlaki: Mogielica (1170m) – Hala (913m) – Przełęcz Słopnicka .

 

W sierpniu 2004 r., tuż pod kopułą szczytową Mogielicy, przy żółtym szlaku w kierunku Tymbarku, wystawiono uroczyście tzw. „krzyż papieski”. Swoim wyglądem nawiązuje do papieskiego pastorału, ma 3,5 m wysokości i stoi w miejscu, gdzie rozciąga się wspaniały widok na południe. Jego projektantem był zakopiański artysta Stanisław Gąsienica Byrcyn. Krzyż postawiono w 50 rocznicę wycieczki księdza Karola Wojtyły na Mogielicę, gdzie wyszedł wraz z grupą młodzieży i odprawił Eucharystię na Hali Stumorgowej. Co roku, 2 kwietnia na szczyt Mogielicy pielgrzymują z okolicznych wsi grupy młodzieży, by uczcić tu rocznicę śmierci Jana Pawła II.

 

Pozostało nam jeszcze zejście do Zalesia, skąd zabierze nas samochód i wracamy do Huby, pełni wrażeń i fantastycznych widoków.

 

 

 

niedziela, 17 kwiecień 2011 18:39

Wąwóz Szopczański-Trzy Korony-Kroscienko

Wąwóz Szopczański- Trzy Korony- Krościenko

 

Zapraszam na spacer w Pieniny, gdzie znajdziemy piękne widoki, unikalną faunę i florę oraz szlaki niezbyt długie, ale czasem niełatwe, z dużą różnicą w wysokościach.

Poniżej postaram się przybliżyć piękną trasę ze Sromowiec Niżnych do Krościenka, ale nie najkrótszą drogą ,tylko ambitnie przez Trzy Korony i Górę Zamkową.

Proponuję rozpocząć nasz spacer od wizyty w pawilonie PPN, gdzie możemy zobaczyć niewielką

wystawę etnograficzną i przyrodniczą ( między innymi sławnego motyla niepylaka apollo ), poza tym jest tu również makieta Pienin i możemy na niej prześledzić przebieg szlaku.

Po wyjściu z pawilonu kierujemy się szlakiem żółtym w kierunku Wąwozu Szopczańskiego ( często spotkamy się z błędną nazwą Sobczański wąwóz ).Jest to miejsce niezwykłe i malownicze ,napisano o nim wiele pięknych tekstów, chociażby słowa opisujące ściany wąwozu :

„Ta nachyla swe szczyty i zdaje się smucić, Jak gdyby na przechodnia chciała się przewrócić; Tamta rozpadlinami czarnymi przeraża, Że nawet i ptakowi zbliżyć się zagraża; Inna z łona swojego wysącza strumienie, Na które nigdy słońca nie świecą promienie. Jest to parów tak dziki, że nawet roślinie Nie da kwiatów rozwinąć w swej pustej krainie.”

B. Z. Stęczyński 1860

W Wąwozie Szopczańskim Henryk Sienkiewicz umieścił w powieści „Potop” słynną scenę, w której dzielny Babinicz własną piersią osłania króla przed Szwedami ( górale również pomagają ).

 

Wracając do naszej trasy, na początku mijamy schronisko "Trzy Korony". Przed wejściem do wąwozu z lewej strony stoi krzyż i tablica informacyjna Parku Narodowego. Dalej z lewej strony znajdują się urwiska Podskalniej Góry. Miejscowi nazywają ją Cieplicą, wiosną tu najwcześniej topniały śniegi.

 

Wyżej, wysoko w górze (po lewej stronie) Oberwana Skała, a naprzeciwko schodzi do wąwozu żleb Szeroka Spuszczalnica. Podchodząc dalej w górę mijamy następny żleb Łazisko.Tu wąwóz rozwidla się na dwa ramiona: po lewej stronie (w kierunku północno -zachodnim) jest Wąwóz Za Kocioł, po prawej stronie (w kierunku północno-wschodnim) – Wąwóz Pod Kopą. Powyżej rozwidlenia znajduje się Rojowa Skała (630 m n. p. m.) o bardzo stromej ścianie. Nasz szlak prowadzi prawym odgałęzieniem – Pod Kopą. W zboczu po lewej (zachodniej) stronie tego wąwozu, zwanym Pod Ściany znajdują się niewidoczne z tej perspektywy dwie nieduże jaskinie, ( po 7 m długości każda ), zobaczymy je z platformy widokowej na Okrąglicy . Z jaskiniami tymi związanych jest wiele legend. Kiedyś były używane za schronienie, o czym świadczą ich okopcone sklepienia.

 

Powyżej wąwóz rozszerza się, szlak zakosami wznosi się coraz wyżej. Już blisko Przełęczy Szopka, po prawej stronie, widać sterczącą ponad lasem, bardzo charakterystyczną turnię zwaną Kopą Siana (837 m n. p. m.), kształtem przypominającą kopy siana.

Kazimierz Sosnowski w 1930r. pisał o niej: "zupełnie jakby koniec olbrzymiego miecza z ziemi wystawał". Teraz dochodzimy do niewielkiego źródełka. Tutaj wąwóz już się kończy. Powyżej znajduje się Polana Szopka, a po kilku minutach dochodzimy do Przełęczy Szopka. Kiedyś była to Przełęcz Chwała Bogu .

Kto przeszedł od Sromowiec Wąwozem Szopczańskim, to wie już dlaczego przełęcz tak się nazywała. Trzeba pamiętać,że kiedyś chadzano tędy do Krościenka nie w celach turystycznych, ale przede wszystkim, aby coś sprzedać, kupić i kiedy z ciężkim tobołkiem dotarło się na przełęcz wtedy każdy mówił „ no chwała Bogu teros to juz bedzie z górki lzyj”.

Na przełęczy spotkamy się ze szlakiem niebieskim ( szlak biegnie od Tarnowa, między innymi przez Pogórze Ciężkowickie, Pogórze Rożnowskie, Beskid Wyspowy, Gorce -pasmo Gorca i Lubania, Wdżar, Czorsztyn, Trzy Korony, Sokolicę, Szafranówkę, Wysokie Skałki aż po szczyt

Wielkiego Rogacza)

Kiedy odpoczniemy, dalej podążać będziemy przez jakiś czas tym szlakiem .

Niebieski szlak na tuż za przełęczą chowa się w lesie i pnie się prawie cały czas w górę przez około pół godziny. Kilkadziesiąt metrów poniżej szczytu doprowadza nas do widokowej polany, z której zobaczyć można Pasmo Radziejowej oraz Pieniny Czorsztyńskie. Nieco powyżej polany szlak dociera do miejsca, gdzie pobierane są opłaty.

 

Na sam szczyt prowadzi metalowa kładka. Kulminacja Trzech Koron zwana Okrąglicą (982 m n.p.m.) zwieńczona jest niewielką platformą widokową zawieszoną wysoko ponad Dunajcem, rozciąga się stąd imponująca panorama obejmująca Tatry, Magurę Spiską, Zalew Czorsztyński Gorce, Beskid Sądecki, Dunajec oraz Pieniny. Wrażenia widokowe spotęgowane są niezwykłą wyniosłością Okrąglicy ponad otoczenie.

Z masywu Trzech Koron idziemy dalej za znakami niebieskimi, które prowadzą stromo w dół i w kilkanaście minut doprowadzają do niewielkiej polany, na której znajduje się skrzyżowanie z zielonym szlakiem, umożliwiającym zejście do schroniska Trzy Korony. Za rozstajem szlak dalej obniża się, prowadząc po skałach oraz kamiennych schodach i osiąga wkrótce Górę Zamkową, gdzie w skalnej grocie, po prawej stronie znajduje się figurka Świętej Kingi. Kilkanaście metrów powyżej szlaku znajdują się pozostałości zamku Świętej Kingi, w którym wraz z siostrami z Zakonu Klarysek ze Starego Sącza chroniła się podczas najazdu Tatarów. Z platformy ponad ruinami widok na Gorce i Lubań.

 

Z Góry Zamkowej niebieski szlak sprowadza w niespełna pół godziny do rozstaju z żółtym szlakiem,który prowadzi do Krościenka .

Schodząc możemy podziwiać masyw Lubania i część Beskidu Sądeckiego z Radziejową, widać Szczawnicę i Krościenko, do którego zmierzamy. Miejscowość ta leży w trzech pasmach górskich:

w Gorcach, Beskidzie Sądeckim i Pieninach.

Kiedy będziemy już w Krościenku, koniecznie trzeba skosztować na rynku wspaniałych lodów.

Na tym zakończę naszą wycieczkę .

 

 

 

 

niedziela, 13 marzec 2011 15:45

Wycieczka na Turbacz

Najdłuższy w polskich górach szlak pieszy im. Kazimierza Sosnowskiego, oznaczony kolorem czerwonym, liczy sobie 519 km.

Zaczyna się w Bieszczadach od Wołosatego, a kończy w Ustroniu, w Beskidzie Ślaskim.

Szlak prowadzi nas przez Bieszczady, Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce, Beskid Żywiecki i Beskid Śląski.

Jeśli zdecydujemy się na przejście całej trasy ( zajmie to około 25 dni ) będziemy mieli możliwość podziwiania najwyższych partii górskich w wymienionych wcześniej pasmach .

Po drodze możemy zdobyć wiele znanych szczytów : Tarnicę, Halicz, Smerek i Okraglik, Hryszczatą i Kozie Żebro, Jaworzynę i Radziejową, Przechybę, Luban i Turbacz, Policę, Babią Górę, Baranią Górę i Stożek.

  Jak widać Szlak Beskidzki możne nam zapewnić bardzo wiele atrakcji. Na potrzeby gosci przebywajacych w naszym gospodarstwie opiszę tu w skrócie odcinek szlaku pomiedzy Kotelnicą a Turbaczem.

 Goście, wypoczywający w naszym Gospodarstwie Karolina chcacy wybrać się na Turbacz muszą  wejść na Główny Beskidzki Szlak w tym celu  udają się na szczyt Kotelnica ( około 20 minut marszu). Najpierw trzeba przejsć drogą  asfaltową, mijając po drodze, po prawej stronie, zabytkową kapliczkę ( do dnia dzisiejszego śpiewane są tu majówki), po lewej stronie- remizę OSP . Jeszcze 200 m i kończy się asfalt, dalej drogą gruntową przez Gronik na Skołke. Poniżej linii lasu jest rozwidlenie, droga odchodząca w prawo może nas doprowadzić do szlaku czerwonego i jest skrótem dla udających się w kierunku Lubania.

  Tu na rozwidleniu możemy się zatrzymać na moment, aby zobaczyć ( to co widać z okien naszych pokoi) z nowej perspektywy: Pieniny z Wysoką i Trzema Koronami, Zaporę w Czorsztynie z zamkami Czorsztyńskim i Niedzickim, Tatry w całej swojej okazałości ze  znanymi szczytami takimi jak Łomnica , Lodowy, Gerlach, Rysy, Giewont ... i dalej aż po Osobitą .

Dalej na zachód widać pasmo Beskidu Śląskiego i Babia Górę w Beskidzie Żywieckim.

Bliżej widzimy Kotlinę Nowotarską z Doliną Dunajca i Przełomem Białki . Ruszamy dalej, wchodzimy w las.

Po kilku minutach po lewej stronie zobaczymy polanę Pod Skolami i następne rozwidlenie, jeśli zdążamy w kierunku Turbacza, to możemy wybrać właśnie tę drogę, jeśli jednak chcemy mieć pewność, że niczego nie pomylimy, radzę pójść na wprost. Za około 200 m zdobędziemy bowiem

szczyt Kotelnica (946 m n.p.m).

Na szczycie jest niewielka polanka, przez którą przebiega nasz czerwony szlak .

Teraz mamy cztery możliwości:  idziemy prosto i schodzimy do Ochotnicy Górnej,  idziemy w prawo szlakiem w kierunku Lubania,  szlak na lewo doprowadzi nas do Turbacza i opcja czwarta - wracamy na naszą kwaterę do pokoju i odpoczywamy.Laughing

Jeżeli jednak koniecznie chcemy dojsć do Turbacza, to trzeba nam przejść  przez Studzionki, Przełęcz Knurowską ( 846 m n.p.m.), polanę Fiedorówki i polane Pod Stusem . Polana już powoli zarasta ,ale jeszcze widać szałasy i koliby.

  Teraz czeka nas dosyć ostre podejście pod Stusy ( około 200 m różnicy poziomów). Mijamy miejsce gdzie na lewo odchodzi szlak czarny wiodący do Łopusznej, dalej polanę Zielenica, piękną polanę Cioski, szczyt Kiczora ( trzeci co do wysokości szczyt w Gorcach 1282 m),nastepnie dochodzimy do  polany Gabrowa , na której zaczyna się odchodzący w prawo, zielony szlak prowadzący w stronę Gorca i czarny- prowadzący w Dolinę Kamienicy i przełęcz Borek. Jeszcze kawałek i wchodzimy na Halę Długą, skąd widać już schronisko na Turbaczu, a dokładniej obok Turbacza . Schronisko to zawsze tętni życiem .Można tu zjeść, przenocować, przybić pieczątkę , pełnią tu również dyżury ratownicy GOPR-u.

  Przy schronisku zbiega się aż osiem szlaków ,między innymi z Kowańca przez Bukowinę Miejską (żółty ), z Kowańca przez Bukowinę Waksmundzką (zielony), z Łopusznej przez Bukowinę Waksmundzką ( niebieski ), z Kudłonia ( szlak żółty), z Rabki przez Stare Wierchy ( czerwony szlak).

Aby powrócic do Huby nalezy wybrac jeden ze szlaków wiodacych do Łopusznej lub Kowańca .

Każdy z tych szlaków jest interesujacy i dostarczy nam wielu wrażeń

wtorek, 01 marzec 2011 11:05

Droga Pienińska - Przełom Dunajca

Droga Pienińska –Czerwony Klasztor -Szczawnica.

Spacerem lub Rowerem wzdłuż Przełomu Dunajca .

Nie tak daleko od naszego Gospodarstwa Karolina , znajduje się Droga Pienińska ,która daje nam możliwość zobaczenia Przełomu Dunajca z innej perspektywy .

Powszechnie wśród turystów wypoczywających w okolicy, znany jest Spływ Przełomem Dunajca .Obecnie, dzięki pieszemu przejściu granicznemu w Sromowcach Niżnych ( Kładka na Dunajcu) ,możemy zachwycić się pięknem Przełomu Dunajca ,pokonując trasę rowerem lub pieszo, w ten sposób sami regulujemy tempo .

Proponuję rozpocząć wycieczkę od zwiedzenia Czerwonego Klasztoru, zbudowanego przez węgierskiego magnata Kokosza Berzewiczego w 1319. Klasztor był siedzibą kartuzów i kamedułów. Przez jakiś czas zamieszkiwał tu sławny brat Cyprian ,nazywany Ikarem z Pienin. Możemy tu przysiąść w Karczmie pod Lipami, skosztować pysznego ciasta, napić się kofoli i już ruszamy w naszą trasę o długości 8 km. ( spacer zajmie nam około 2,5 godziny )

Droga wiedzie prawym brzegiem Dunajca w większości po stronie słowackiej. Budowę drogi rozpoczął w latach 1870-75 Józef Szalaj, a kontynuowała Krakowska Akademia Umiejętności.

Już od początku naszej wędrówki mamy niepowtarzalne widoki na Trzy Korony, Podskalnią Górę i Nową Górę, dalej jaskinię Lisia Jama i kilka skał: Świnia Skała, Zbójeckie Skały.

Tu Dunajec robi ciasna pętlę i zobaczymy Facimiecha i Klejową Górę . Darujemy sobie nazwy wszystkich pomniejszych skał i szczytów ,wspomnę tylko jeszcze o charakterystycznym masywie tzw. Siedem Mnichów . Dalej zobaczymy po przeciwnej stronie, wpadający do Dunajca, Pieniński Potok. Wędrując tak pośród skał, potoków , polan dochodzimy do miejsca, skąd widać Sokolicę, a

pod nią turnie Cukrowa Głowa i Wilcza Skała.

Idąc dalej, dojdziemy do rozwidlenia, na prawo odgałęzia się droga do słowackiej wsi Leśnica.

A przed nami pawilon, w którym kiedyś dyżurowali celnicy , było tu przejście graniczne .

Tu kończy się też słowacki spływ Przełomem Dunajca .

Już po stronie polskiej zobaczymy Hukową Skałę, możemy odwiedzić też pawilon PPN, w którym poza informacjami na temat przyrody, możemy zobaczyć makietę Pienin oraz film ( za darmo) na temat ochrony przyrody w Pieninach, na przykładzie niepylaka apollo.

Powoli zbliżamy się do Szczawnicy . Przejdziemy jeszcze obok Bystrzyka, trzech jaskiń (Cygańska, Piec Dolny i Piec Górny), przeprawy na Dunajcu, przystani flisackiej i już możemy rozpocząć zwiedzanie Szczawnicy .

Kiedy wypijemy już wszystkie rodzaje wód mineralnych, wjedziemy kolejką na Palenicę, spróbujemy pysznych lodów, wtedy możemy już wrócić do Huby, do naszego domu ,gdzie czeka pokój, w którym zregenerujemy siły przed następna wycieczką.

piątek, 17 wrzesień 2010 08:05

Jezioro Czorsztyńskie - atrakcje i wypoczynek

Okolica Jeziora Czorsztyńskiego obfituje w atrakcje turystyczne i sporo możliwości aktywnego wypoczynku. Na samym jeziorze można uprawiać wszelkie sporty wodne – pływanie żeglowanie, wędkowanie. A w okolicy znajdziemy mnóstwo alternatywnych sposobów spędzenia wolnego czasu.

piątek, 10 wrzesień 2010 17:47

Huba wieś nie znana

Huba to najmniejsza wieś gminy Czorsztyn leżąca na południowych stokach Kotelnicy w paśmie Gorców , liczy sobie 40 domów . Na stałe zamieszkuje tu ponad 100 osób. Wieś została założona na początku XVII w. i była częścią starostwa czorsztyńskiego. Dziś już nikt nie potrafi powiedzieć z jakiego powodu wieś została lokowana z dala od dróg, ale właśnie dzięki temu jest tu spokojnie.

Strona 11 z 11